Od teraz zakupy w Sephora online są jeszcze łatwiejsze!

Skończył Ci się ulubiony tusz do rzęs? Perfumy są na wykończeniu? Jedynym co Cię blokuje w zakupach jest przelew, który jeszcze nie dotarł? Żaden problem. W dzisiejszym wpisie chcę opowiedzieć Wam o wspaniałym rozwiązaniu, dzięki któremu zrobisz zakupy nawet jeśli na koncie chwilowo nie masz pieniędzy. Jak to możliwe? Czytaj dalej.

Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo często robię zakupy online. Nie ukrywam, że jestem raczej introwertykiem i nie przepadam za chodzeniem po sklepach. Denerwują mnie wieczne kolejki, masa ludzi dookoła i co chwila podchodzące ekspedientki z pytaniem, czy mogą mi w czymś pomóc. Robiąc zakupy online, mogę "buszować" po dowolnym miejscu i to o każdej godzinie. Dodatkowo, w sklepach internetowych mogę również zapoznać się z opiniami osób, które miały możliwość kupić i wypróbować dany produkt, co pozwala mi podjąć ostateczną decyzję. Nie ukrywam, że najczęściej zaglądam do sklepów, w których sprzedaje się kosmetyki, a jednym z moich ulubionych jest Sephora online. W moim mieście nie ma jej stacjonarnie, więc od dawna korzystam z wersji internetowej. 

Jak większość przeciętnych kobiet prowadzę dom, mam dzieci i masę wydatków, więc nie zawsze mogę sobie pozwolić na zakupowe szaleństwo. Mam parę ulubionych kosmetyków, po które sięgam regularnie i nie wyobrażam sobie mojej codziennej pielęgnacji czy makijażu bez ich obecności, więc ich posiadanie jest u mnie obowiązkowe. Nie zawsze jednak kończą się wtedy, kiedy mam pieniądze, co jeszcze jakiś czas temu doprowadzało mnie do szału. Dlaczego piszę w czasie przeszłym? A no dlatego, że odkąd poznałam PayPo, to korzystam z niego, kiedy jestem w potrzebie. Jak to działa? Podczas robienia zakupów, jako formę płatności wybiera się właśnie PayPo i ono opłaca zamówienie za Ciebie. Masz 30 dni na uregulowanie płatności, a nawet, rozłożenie go na raty. Przyznam szczerze, że pierwszy raz bałam się skorzystać z takiej opcji, jednak przekonałam się, że warto to zrobić, kiedy zachodzi taka potrzeba. 

Całkiem niedawno skończył się mój ulubiony tusz do rzęs i płatki peelingujące, po które sięgam od dłuższego czasu. Czekałam na przelew, jednak trochę się opóźniał. Zamiast czekać, usiadłam przy komputerze i zamówiłam kosmetyki, których potrzebowałam i skorzystałam z płatności PayPo. Zakupy zostały od razu opłacone, paczka przyjechała bardzo szybko, a ja opłaciłam rachunek w dzień, w którym dostałam przelew, mimo że nie musiałam robić tego od razu, bo miałam na to 30 dni. Oprócz wspomnianej Sephory, wiele innych sklepów korzysta już z tej formy rozliczeń, a oferta ciągle się powiększa. We wpisie skupiłam się na konkretnym sklepie, bo w nim dokonałam swoich zakupów, które chcę Wam przy okazji pokazać.

Co znalazło się w moim koszyku?

- BENEFIT They're real! Magnet - ekstremalnie wydłużająca maskara do rzęs

- Sephora, Collection, GLY Acide Glycolique Disques Peeling Eclat Płatki do demakijażu z kwasem glikolowym

- Paleta cieni do powiek ZOEVA Spice of Life

Te produkty należą do moich ulubionych i używam ich codziennie. Recenzję tuszu do rzęs i palety cieni zdążyłam już dla Was zrobić jakiś czas temu, bo jak wspomniałam na wstępie, te kosmetyki zamawiam już kolejny raz. Dla przypomnienia zostawiam poniżej fragmenty recenzji:

Paleta cieni Zoeva Spice of Life: 

W przypadku tej palety zupełnie nie potrzebuję bazy pod cienie, aby uwidocznić i podbić kolor. Tutaj kolory same z siebie są żywe, mocne i idealnie odwzorowane z tym, co widzimy na palecie. Na skórze, prezentują się dokładnie tak samo, co moim zdaniem jest sprawą cudowną! Maty są naprawdę matowe, nie osypują się i nie brudzą skóry, doskonale trzymają się pędzla, a następnie pięknie stapiają ze skórą. Kolory metaliczne czy błyszczące są w świetnej konsystencji i nie gubią swoich drobinek podczas aplikacji. Trwałość kolorów z tej palety oceniam bardzo wysoko, bo nie zmazują się, nie migrują i czekają na demakijaż na swoim miejscu tyle czasu, ile tego potrzebujemy. 

Tusz do rzęs BENEFIT They're real! Magnet:

Tusz zamknięty jest w szaro-srebrnym opakowaniu z czarno-czerwonymi napisami i logiem marki. Wewnątrz znajduje się silikonowa szczoteczka dość sporych rozmiarów, z wypustkami, które idealnie rozdzielają rzęsy od nasady, aż po same końce. Tusz ma doskonałą, jest gęsta, ale łatwo się rozprowadza. Dokładnie nakłada się na każdą, pojedynczą rzęsę przepięknie je podkreślając i nadając bardzo wyrazistego czarnego koloru. Maskara doskonale rozdziela i wydłuża, co w przypadku moich długich z natury rzęs sprawdza się doskonale. Dzięki niej moje oczy zyskują wyrazistości i kobiecości co niesamowicie mnie cieszy. Nie zauważyłam, aby tusz kruszył się w ciągu dnia, nie odbija się na powiekach, nie rozmazuje.

Płatki do demakijażu z kwasem glikolowym Sephora, Collection, GLY:

Jak wspomniałam wyżej, nie napisałam jeszcze recenzji tych płatków i sama jestem w szoku, że tego nie zrobiłam. Jestem pewna, że nadrobię to w ciągu kilku najbliższych tygodni, bo nie wyobrażam sobie tego, że nie podzielę się z Wami opinią na ich temat. Na razie w skrócie powiem, że płatki są bezzapachowe, doskonale radzą sobie z demakijażem, a skóra po ich zastosowaniu jest świeża i czysta.

Jak widzicie, zamówienie nie należy do wielkich, ale niestety czasami może zabraknąć gotówki na jego realizację. Dlatego też cieszę się, że istnieje takie rozwiązanie jak płatności PayPo, które uratowało mnie z opresji niejednokrotnie i jestem pewna, że jeszcze wiele transakcji przede mną. Jeśli mogę się do czegoś przyznać, to w zeszłym roku skorzystałam z niego podczas zakupów świątecznych i zaszalałam z prezentami dla dzieci. Jak wspomniałam wyżej, nie tylko Sephora korzysta z takich rozwiązań, bo PayPo obsługuje już ponad 25 000 sklepów! Jest to ogromna liczba, która ciągle się powiększa. Czy Wasz ulubiony sklep również jest na tej liście? Możecie to sprawdzić tutaj.

*post promocyjny

Napiszcie, czy znacie któryś z prezentowanych tutaj kosmetyków? Robicie zakupy online? Korzystacie z wygodnych płatności PayPo?