K. N. Haner "Zła miłość" - patronacka recenzja książki
Od dawna jestem ogromną fanką twórczości K. N. Haner. Mam w swojej domowej biblioteczce wszystkie wydane do tej pory książki tej autorki i z pewnością szybko się to nie zmieni. Podobnie jak wiele z Was, bardzo czekałam na zakończenie serii "Niebezpieczni mężczyźni" i dziś przyszedł czas na moją recenzję książki "Zła miłość". Jesteście ciekawi, jakie wywarła na mnie wrażenie?
Mimo że całym sercem kocham serię o Morfeuszu, to przygody Phixa i Blair spodobały mi się równie mocno. Nie potrafię wybrać, która z serii jest według mnie lepsza. K. N. Haner za każdym razem wciąga mnie do swojego świata w pierwszych zdaniach swoich książek i za to ją uwielbiam. Dzięki niej mogę zapomnieć o przykrej czy monotonnej codzienności i całkowicie odpływam niesamowicie się przy tym relaksując. Zanim opowiem o moich wrażeniach po lekturze ostatniego tomu serii "Niebezpieczni mężczyźni" chcę podziękować autorce za zaufanie i ponowne przyjęcie mnie do grona patronów medialnych. Myślę, że Kasia wie, jak wiele to dla mnie znaczy, a moja wdzięczność nie ma końca. Dziękuję.
Tradycyjnie też chcę zostawić Wam opis książki pochodzący od Wydawnictwa Helion, czyli Editio Red.
ON ma ją za zdrajczynię, ale ma do niej słabość.
ONA widzi w nim potwora, ale swojego serca nie jest w stanie oszukać.
Phix i ja kompletnie się pogubiliśmy.
Manipulacja stała się naszą najgroźniejszą bronią.
Miłość i nienawiść dzieli cienka linia, którą i ja, i mój mąż już dawno przekroczyliśmy. I naprawdę nie mam pojęcia, co czuliśmy bardziej.
Chciałam nas uratować, ale w pojedynkę nie miałam na to szans.
Wszyscy wiedzieli, że najgroźniejszego płatnego mordercę, mojego męża, może zabić jedynie prawdziwa miłość.
I tak: to ja go zabiłam.
Spotkaliśmy się w najbardziej nieodpowiednim miejscu i czasie, jedna zła chwila doprowadziła do wojny, ale to nasza ZŁA MIŁOŚĆ sprawiła, że przestaliśmy istnieć.
I dalej nie było już nic…
Jak wiecie Blaire i Phix przeszli razem naprawdę wiele. Ich związek nie należy do normalnych i każdy patrzący z boku pewnie puknąłby się w głowę i powiedział, że bohaterowie są popaprani. W sumie to są, jednak uczucia, które się między nimi zrodziły są tak sprzeczne, ale i tak prawdziwe zarazem, że jako czytelnik po cichu im kibicowałam.
W tym tomie Blaire stara się zrobić wszystko aby odbić Liama i utrzymać swoje mafijne imperium. Oczywiście nie będzie to łatwe zadanie i pojawi się wiele różnych komplikacji. Dodatkowo sprawy nie ułatwia jej Phix, który potrafi zaskoczyć i podciąć skrzydła swojej żonie tak, że Blaire ledwo trzyma się kupy, a w jej głowie toczy się bitwa miłości i nienawiści, które są skierowane do mężczyzny. Jej mąż wciąga ją w coraz mroczniejsze i bardziej porąbane gierki, postawi ją przed faktem praktycznie dokonanym i nie da jej wyboru. Jak zareaguje na to jego żona? Jak ta sytuacja wpłynie na małżeństwo tych dwojga?
Czy Blaire uda się przetrwać w tym mrocznym i brutalnym świecie? Czy uda jej się utrzymać pozycję? Czy Liam wróci na swoje miejsce? Czy małżeństwo Phixa i kobiety przetrwa? Czy ich historia skończy się szczęśliwie?
Emocje, które we mnie buzują po przeczytaniu tej książki są niesamowicie silne. Mimo że minęło trochę czasu od zapoznania się ze zwieńczeniem tej serii, to nadal są we mnie żywe. Nie wiem, jak autorka to robi, ale każdym razem sprawia, że moje serce bije na alarm, oczy wychodzą mi z orbit i nie potrafię usiedzieć w miejscu, dopóki nie dowiem się, co znajduje się na kolejnej kartce. Nie ważne, czy czytam w ciągu dnia, czy nocą, to emocje tak się we mnie buzują, że czuję się pobudzona do granic możliwości. W każdym sensie tych słów. Bardzo czekałam na ostatni tom i wreszcie go otrzymałam. A to, co znalazłam w środku to istne arcydzieło! Spodziewałam się masy emocji, nieoczekiwanych zwrotów akcji, pikantnych scen, które przyprawiają o "zawał" serca i intryg, które autorka wspaniale potrafi zbudować od początku, do samego końca. I wiecie co? Otrzymałam to po stokroć! Wiedziałam, że to będzie jazda bez trzymanki, ale takiego rollercoastera się nie spodziewałam. Czapki z głów i ukłon w stronę K. N. Haner. To, co ona tutaj zaserwowała czytelnikom i fanom Phixa i Blaire, to coś niesamowitego. W życiu nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i niejednokrotnie miałam ochotę to niej napisać lub urwać jej głowę za to, co się tutaj wydarzyło. Nie będę kryć przed Wami, że to najlepsza część ze wszystkich czterech i jako czytelnik jestem w pełni usatysfakcjonowana.
A jak się skończyło?
Poznali się w Złym miejscu i Złym czasie, potem przyszła Zła chwila, a wszystko po to, aby okazało się, że to Zła miłość.
Myślę, że sami powinniście zapoznać się z tym tomem, a jeśli nie mieliście okazji poznać poprzednich części, to teraz jest na to czas. Na dzień dzisiejszy chyba mogę powiedzieć, że "Niebezpieczni mężczyźni" przebili nawet mojego uwielbianego Morfeusza, którego kocham nad życie. Dziękuję Ci Kasiu raz jeszcze za zaufanie, ale i emocje, które pojawiły się we mnie podczas poznawania tej historii. Dziękuję też Editio Red za egzemplarz do recenzji.
Mieliście okazję czytać "Złą miłość"? Macie już za sobą tę serię K. N. Haner? Jak wrażenia?
Siostra od czasu do czasu sięga po książki tej autorki, ale tej serii chyba jeszcze nie zaczęła czytać.
OdpowiedzUsuńMam coś w domu tej autorki, ale jakoś mnie do tego niestety nie ciągnie. Może kiedyś nadejdzie jej czas. :D
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekałam na ostatni tom tej serii. Nie udało mi się jeszcze zacząć czytać, ale umieram z ciekawości, jak zakończy się ta historia.
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki także będę musiała w końcu przygarnąć cała serię
OdpowiedzUsuńDyedblonde
Seria o Morfeuszu bardzo mnie interesuje. Mam 1 i 2 część. Muszę pozostałe dokupić ❤️🥰 bo jak zacznę wolę mieć wszystko pod ręką 😁
OdpowiedzUsuńCzwartą część serii Niebezpieczni Mężczyźni też już mam ❤️ też czekałam na zakończenie tej historii. Historia Blair i Phixa nadaje się do ekranizacji! Jutro może zacznę wreszcie czytać.
Omija mnie jakoś lektura pozycji tej autorki, a wiem, że jest polecana i lubiana przez czytelniczki
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji trudno przejść obojętnie obok książki jak i całej serii. I chociaż do tej pory nie miałam styczności z publikacjami Haner to chyba to zmienię
OdpowiedzUsuńJa cały czas sobie obiecuję, że wreszcie sięgnę po tę serię, a ciągle nie mam na to czasu... Ale mam ją na swojej liście czytelniczej.
OdpowiedzUsuńMam w planach dokończyć czytać tę historię, ale książki jeszcze nie zamówiłam. Ostatnio mam problem z czasem, a zaległości książkowe czekają
OdpowiedzUsuń