ONLYBIO Limoncello Krem-mus pod oczy rozjaśniający cienie 15ml
Pielęgnacja okolic oczu to u mnie podstawa, więc zawsze staram się wybierać dobre kosmetyki przeznaczone do stosowania na te okolice. W ostatnim pudełku Pure Beauty Box Bright Harmony znalazłam krem-mus pod oczy marki ONLYBIO, o którym chcę Wam dziś opowiedzieć.
Odkąd pamiętam, mam widoczne cienie pod oczami i według specjalistów taka jest moja uroda. Kiedyś mi to mocno przeszkadzało, jednak od pewnego czasu staram się stosować kosmetyki, które w jakiś sposób pomogą mi to zniwelować. Na kremy pod oczy potrafiłam wydać nawet 200 zł, ale przekonałam się, że nie cena ma tutaj znaczenie, a skład. Krem, o którym jest dzisiejszy wpis posiada rekomendację od Polskiego Stowarzyszenia Dermatologicznego i w ma 99% składników pochodzenia naturalnego, więc postanowiłam go wypróbować. Markę znam od dawna i mam do niej pełne zaufanie, ponieważ nigdy na żadnym z produktów się nie zawiodłam, są łatwodostępne i w przystępnej cenie. Dodatkowo bardzo często pojawiają się w pudełkach Pure Beauty, które otrzymuję co miesiąc w ramach współpracy, więc to kolejny plus. W momencie, kiedy nowy box pojawił się w moim domu, swój aktualny krem pod oczy miałam na wykończeniu, więc ekipa PB trafiła w punkt z zawartością pudełka. Jak sprawdza się u mnie ten kosmetyk i co mogę o nim napisać?
ONLYBIO Limoncello Krem-mus pod oczy rozjaśniający cienie 15ml
Krem-mus pod oczy rozjaśniający cienie z linii Limoncello by Onlybio posiada lekką, a zarazem skoncentrowaną formułę, która powstała z myślą o delikatnej i przesuszonej skórze z widocznymi oznakami zmęczenia. Składniki pochodzenia naturalnego w skłądzie (99%) kompleksowo pielęgnują wymagający obszar wokół oczu. Skóra staje się wzmocniona, zregenerowana, a przy tym jędrniejsza oraz elastyczniejsza. Co ważne, w swoim składzie posiada Witaminę C. To antyoksydant, który działa przeciwstarzeniowo i wygładza delikatne zmarszczki. Daje efekt rozświetlenia, wyrównuje koloryt oraz redukuje opuchliznę. Dodatkowo dzięki zastosowaniu oleju z awokado efekt intensywnego nawilżenia i odżywienia jest jeszcze bardziej widoczny. Naturalna kofeina odpowiada natomiast za poprawę mikrokrążenia, co sprawia, że wrażenie obrzęku znika.
Formuła jest wegańska i cruelty free, co potwierdza organizacja Vegan Society. Opakowanie wykonane zostało z surowców pochodzących z recyklingu i można je ponownie przetworzyć.
Takimi słowami producent opisuje swój krem-mus. Czy po dłuższym stosowaniu widać obiecywane efekty?
Jak widzicie na zdjęciach powyżej, krem zamknięty jest w pięknym kolorowym kartoniku, który jest bardzo charakterystyczny dla marki OnlyBio. Wewnątrz znajduje się buteleczka o pojemności 15 ml, z etykietą, która wygląda identycznie jak pudełko. Bardzo podoba mi się szata graficzna ich produktów i często to podkreślam. Dzięki unikalnym opakowaniom łatwo znaleźć je na półkach sklepowych, co również zaliczam do plusów.
Buteleczka pod korkiem posiada wygodny w użytkowaniu aplikator, który wyciska niewielką ilość kosmetyku na dłoń. Jest to krem-mus pod oczy, więc niewiele go trzeba, aby dokładnie rozprowadzić go w odpowiednie miejsce. Krem posiada delikatną konsystencję, nie jest ciężki, nie bieli i nie zostawia tłustych warstw. Wchłania się dość szybko, więc nie trzeba zbyt wiele czekać, aby przejść do kolejnego etapu swojej pielęgnacji. Ten fakt również zaliczam do plusów, bo z natury jestem bardzo niecierpliwa.
Krem z racji swojej lekkiej konsystencji nie zapewni Wam bardzo mocnego nawilżenia skóry. Jeśli macie tendencję do przesuszania, to może okazać się dla Was zbyt słaby. Według mnie, świetnie radzi sobie przy początku jesieni i końcówce lata. Z suchością pod oczami nie mam problemów, posiadam cerę mieszaną i u mnie nawilża wystarczająco. Nie lubię, kiedy krem daje zbyt dużo tłustości i obciąża delikatną skórę pod oczami, więc dla mnie ten produkt jest idealny do moich potrzeb. Skóra staje się miękka i odżywiona, mam wrażenie, że lekko się rozjaśnia. Stosuję go trzy tygodnie i na razie widzę tylko te fakty, o których wspomniałam wyżej. Czy działa na obrzęki tego nie powiem, ponieważ rzadko zauważam takie rzeczy u siebie. Cienie jak były tak są, jednak skóra zrobiła się jakby jaśniejsza, więc podejrzewam, że cienie również są rozjaśnione. Jak wspomniałam na początku wpisu, mam taki typ urody, że z daleka widać moje podkrążone oczy, więc nie wymagam cudów jak po operacji plastycznej.
Krem według mnie sprawdza się doskonale do codziennej pielęgnacji. Ładnie nawilża, wygładza i sprawia, że skóra jest miękka i przyjemna w dotyku. Pod makijażem nic się nie roluje, więc jestem zadowolona. Wiem jednak, że każdy ma swoje wymagania i u każdego może sprawdzić się inaczej, dlatego zawsze zaznaczam, że to wyłącznie moja opinia. Podsumowując, jestem z niego zadowolona i z przyjemnością zużyję całe opakowanie i kto wie, może skuszę się na kolejne?!
A Wy, znacie ten krem? Jak się u Was sprawdza?
Markę znam, o produkcie jednak nie słyszałam. Nada się dla mojej mamy idealnie.
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Ty - mam cerę mieszaną i krem pod oczy musi być lekki. Podoba mi się jego konsystencja opis działania i chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńto prawda pielęgnacja skóry wokół oczu to bardzo ważne :) sama starannie dobieram kremy i inne kosmetyki, tego co prezentujesz nie znam
OdpowiedzUsuńSuper, że jestes zadowolona z tego kremu. Ja jeszcze go nie przetestowałam, bo najpierw musze wykończyć inny krem, ale ten jest w kolejce.
OdpowiedzUsuńMam ten krem i wkrótce zaczynam testy, jestem bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Mam co do niego spore oczekiwania i liczę, że im podoła
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego kremu, ale myślę, że mogłabym spróbować.
OdpowiedzUsuńO, akurat szukam takiego kremu pod oczy, a że mam skórę mieszaną, to powinien mi podpasować ten mus.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu.
OdpowiedzUsuńJa swojego jeszcze nie używałam, jestem ciekawa, jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńOtworzyłam go w dniu, kiedy dostałam pudełko. OnlyBio ma przepięne opakowania. Taka malusia, smukła buteleczka z pompką jest wygodna w użyciu. Fajnie nawilża, jest bardzo delikatny, ale mi wystarcza mimo, że mam strasznie suchą skórę, ale jakoś pod oczami jest zupełnie inna. Jedna pompka starcza mi, aby pod jedno i drugie oko zaaplikować. Nie mam jakichś wielkich cieni pod oczami, ale zauważyłam, że jednak coś tam ciut rozjaśnia.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tym kremie. Bardzo jestem ciekawa jego formuły oraz właściwości. Mam od jakiegoś czasu cienie pod oczami, więc chętnie po niego sięgnę.
OdpowiedzUsuń