Narzędzia do pielęgnacji twarzy - NOTINO
Odkąd pamiętam pielęgnacja twarzy była u mnie podstawą. W końcu twarz, to nasza wizytówka i "jak Cię widzą tak Cię piszą", więc od dawna już bardzo się do tej pielęgnacji przykładam. W dzisiejszym wpisie chcę opowiedzieć o narzędziach, po które sięgam z przyjemnością i są nieodłącznym elementem w mojej pielęgnacji.
Najważniejszym elementem w mojej pielęgnacji jest oczywiście odpowiednie oczyszczanie i nawilżanie, jednak nie znajdziecie w tym wpisie żadnego polecenia konkretnego kosmetyku. Z doświadczenia wiem, że każda skóra ma swoje wymagania, więc każda z Was powinna samodzielnie ocenić co się u niej sprawdza, a co niestety nie. Oprócz kosmetyków, sięgam też po elektroniczne gadżety czy narzędzia, które pomagają mi wtłoczyć składniki aktywne kosmetyków wgłąb skóry, oraz takie, które pomagają mi wykonać jogę twarzy. Jakie to produkty?
Derma roller
Jest to specjalny wałek z igiełkami, które wykonane są ze stali chirurgicznej. Tworzy on mikroskopijne nakłucia na powierzchni skóry, co powoduje zachodzące w niej procesy regeneracyjne. Skóra otrzymuje z mózgu sygnał stymulujący produkcję dwóch niezbędnych w regeneracji białek - kolagenu i elastyny. Jeśli jesteś osobą początkującą w stosowaniu tego typu rollera, to sięgaj po taki, który ma krótsze igły, a z czasem wymieniaj je na dłuższe dla lepszych efektów.
Kamień gua sha
Nie wiem czy wiecie, ale kamień gua sha to jedna ze sprawdzonych technik medycyny chińskiej, które wykazuje wszechstronne działanie lecznicze. Kiedyś dostępne były wyłącznie u specjalistów, a dziś, możesz zafundować sobie relaksacyjny masaż twarzy w domowym zaciszu. Działa uspokajająco, relaksująco, stymuluje ukrwienie i rozświetla cerę. Odkąd taki kamień pojawił się w moim domu, sięgam po niego jak nałogowiec. Nie miałam pojęcia jak spięte mogą być mięśnie twarzy, dopóki ich nie rozluźniłam sięgając po takie magiczne cudo. Polecam!
Masażer do twarzy
Oprócz wspomnianego wyżej kamienia gua sha, od dłuższego czasu w mojej pielęgnacji stosuję wałek do masażu twarzy. Najczęściej sięgam po niego podczas nakładania maseczki w płachcie, jednak zdarza mi się również masować nim twarz po porannym oczyszczaniu skóry. Takie wałki zapewniają domowe "face lifting" i rozświetla cerę już po pierwszym zastosowaniu. Doceniam w nim fakt, że pomaga zlikwidować poranną opuchliznę oczu, dzięki temu, że kamień, z którego wykonany jest wałek zawsze jest zimny, co sprzyja takim zabiegom. Dostępne są masażery wykonane z różnych kamieni półszlachetnych, ale do najpopularniejszych należą te z jadeitu, kwarcu różowego czy czystego kwarcu i każdy z nich ma inne właściwości.
Jestem ciekawa czy w Waszej pielęgnacji również pojawiają się takie narzędzia? Stosujecie takie gadżety? Które należą do Waszych ulubionych?
Bardzo lubię wszelkiego rodzaju dodatki do kosmetyków. Może to być płytka, roller, masażer skóry głowy czy szczotka do szczotkowania ciała na sucho. Wszystko ma ułatwić nam pielęgnację i warto z tego korzystać.
OdpowiedzUsuńSporo dobrego słyszałam o tym rollerze i masażerze do twarzy, ale nie miałam okazji ich używać.
OdpowiedzUsuńPosiadam zarówno kamień gua sha, jak i dermoroller, jednak rzadko z nich korzystam, bo najczęściej brakuje mi na to czasu lub nie mam już siły iść do lodówki, aby je wyjąć, bo najlepiej działają schłodzone. Innych urządzeń do masażu twarzy natomiast nie posiadam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam gua sha i roller sięgam po nie notorycznie, nie wyobrażam sobie bez nich pielęgnacji
OdpowiedzUsuńdyedblonde