Monika Skabara "Hope. Przysięga" - przedpremierowa recenzja książki

Reklama - współpraca z Wydawnictwem Niegrzeczne Książki

Monika Skabara "Hope. Przysięga" - przedpremierowa recenzja książki

Monika Skabara to autorka, po której książki mogę sięgać w ciemno. Do jej twórczości mam ogromny sentyment i uwielbiam w niej to, że każda jej powieść niesie ze sobą jakieś przesłanie. Bardzo czekałam na kontynuację losów bohaterki o imieniu Hope i w końcu miałam okazję je poznać. Co takiego zafundowała jej autorka?


Zanim przejdę do swojej recenzji muszę napisać, że Monika Skabara to zdecydowanie moja ulubiona autorka. Za każdym razem bardzo mnie zaskakuje i muszę podnosić szczękę z podłogi. Każda jej książka jest inna i czuć od nich powiew świeżości. Nie znajdziecie w nich sielanek czy powtarzalnych schematów. Dostaniecie prawdziwe, nie koniecznie szczęśliwe życie i problemy bohaterów. Właśnie to w tych książkach uwielbiam, ponieważ są to historie, które łudząco przypominają prawdziwe opowieści kogoś po przejściach. Czytając je, za każdym razem mam wrażenie, że razem z bohaterami przeżywam pokazane tam wydarzenia i odczuwam wszystkie emocje razem z nimi. Monika - chylę czoło i cieszę się, że nasze drogi się skrzyżowały, dzięki czemu mogę poznawać tak wspaniałe, niosące przesłanie historie. Jesteś wspaniała!

Co znajdziemy w drugiej części "Hope. Przysięga"? O tym za chwilę. Najpierw, tradycyjnie już, zostawiam Wam opis pochodzący od wydawcy.

Nic nie daje więcej siły do walki niż miłość

Hope sądziła, że odnalazła sens życia w Pilot Point. Powróciła do jedynego miejsca, w którym czuła się bezpieczna w dzieciństwie, poznała nowych przyjaciół, a dzięki Jaxowi znów otworzyła się na uczucia. Niewiele później jej świat znów obrócił się jednak w gruzy. Czy po kolejnym ciosie od losu uda jej się podnieść na nogi?

Załamana Hope trafia do ośrodka odwykowego, przez co grozi jej ubezwłasnowolnienie ze strony jej apodyktycznego ojca. Ale mieszkańcy Pilot Point, których życie odważnie zmieniła, nie zamierzają bezczynnie pozwolić, by Hope stała się krzywda. Kobieta może więc liczyć na wsparcie Hattie, Skulla i jego motocyklowego gangu. Aby jej pomóc, nie cofną się przed wprowadzeniem w życie nawet najbardziej szalonego planu…

Tymczasem Jax zmaga się z własną walką. Zmuszony do zachowania w sekrecie prawdy o swojej córce, bezskutecznie próbuje zapomnieć o kobiecie, z którą pragnął dzielić życie. Żadne z nich nie potrafi wymazać z serca drugiego, jednak aby być razem, musieliby stoczyć kolejną walkę z przeciwnościami losu. Czy po wszystkim, co ich spotkało, znajdą w sobie na to siłę?


Monika Skabara "Hope. Przysięga" - przedpremierowa recenzja książki

Monika Skabara "Hope. Przysięga" - przedpremierowa recenzja książki


Tak naprawdę nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej części. Monika Skabara lubi poplątać życie swoich bohaterów i to w taki sposób, że czytelnik z niedowierzaniem łapie się za głowę. No bo ile cierpienia może wziąć na siebie jedna osoba? Ile jest w stanie wytrzymać? Przecież nikt nie jest ze stali, prawda? Hope była na skraju. Nie zależało jej na niczym i tak naprawdę chciała umrzeć. Dzięki osobom takim jak Hattie czy Skull nasza bohaterka podejmuje walkę o siebie i swoje życie. Dziewczyna stara się z całych sił stanąć na nogi, jednak życie pisze swoje scenariusze i rzuca jej kolejne kłody. Ojciec za wszelką cenę chce, aby Hope wróciła do armii. Chce ją ubezwłasnowolnić, więc sytuacja staje się bardzo napięta. Na jaki pomysł wpadną przyjaciele naszej bohaterki, aby uratować ją przed apodyktycznym ojcem? Do czego posunie się Hope? Jak wpłynie to na jej życie? Czy pozbędzie się ojca ze swojego życia raz na zawsze? Czy kobieta wygra tę toczącą się walkę?

Powiem Wam szczerze, że autorka zaskoczyła mnie takim obrotem spraw. Spodziewałam się czegoś innego, chociaż znam Monikę i wiem, że ona nigdy nie jest łagodna dla swoich bohaterów. Lubi sprawiać im problemy i nawet wyobrażam sobie, z jakim uśmiechem na twarzy siedzi przed laptopem pisząc kolejne wersy swoich książek. Nie, żebym się czepiała, bo wychodzi jej to doskonale i finalnie jestem zadowolona. Za każdym razem, kiedy sięgam po jej twórczość, czuję się zaskoczona, oszołomiona, ale i zachwycona tym, w jaki sposób prowadzi fabułę tych historii. A w "Hope. Przysięga" dzieje się naprawdę dużo. Nasza bohaterka ponownie dała się poznać jako twardzielka o gołębim sercu, która potrafi roztopić nawet najbardziej zmrożone serca. Nie zabraknie tutaj moich ulubionych bohaterów takich jak Jax czy Skull, którego polubiłam już w pierwszym tomie. W tej części jest go trochę więcej i jestem pewna, że wielu czytelniczkom skradnie serce. 

W tej książce nie brakuje brutalności, nie brakuje mojego ukochanego klubu motocyklowego, pojawiają się wątki erotyczne, które rozpalają zmysły i uruchamiają wyobraźnię, a emocje sięgają zenitu. Problemy w życiu Hope wychodzą jak grzyby po deszczu, jeden za drugim, a ona z podniesioną głową przyjmuje je na klatę i walczy o honor, miłość, sprawiedliwość czy własne zdrowie. Czy w końcu jej problemy się skończą i kobieta będzie szczęśliwa? O tym przekonajcie się sami sięgając po finalny tom serii "Hope'. Gwarantuję Wam świetne zwroty akcji, dobry humor, masę emocji i być może pojawiające się łzy. Tak! Nie wstydzę się tego, że na koniec miałam mokre policzki od łez. Monika lubi mi to robić. I zrobiła ponownie...

Bardzo ważne jest, abyście czytając tę książkę, zwrócili uwagę na to, co autorka chce nam przekazać. Pokazuje, jak ważne jest wsparcie bliskich osób i jak ważna jest szybka i zdecydowana reakcja, kiedy widzimy, że ktoś popada w depresję. Nie bądźmy obojętni na cierpienie innych, bo nie wiemy, co dana osoba przeżywa w środku i jak wielką walkę tam toczy. Nigdy też nie wiadomo, jak te zmagania mogą się skończyć. Dlatego dbajcie o siebie i swoich bliskich. 


Monika Skabara "Hope. Przysięga" - przedpremierowa recenzja książki


Monika! Bardzo Ci dziękuję za zaufanie i daną mi możliwość poznania tego tomu na długo przed premierą. Kolejny raz sprawiłaś, że spędziłam cudowny czas z Twoimi bohaterami, którzy wyryli się w mojej pamięci i zostaną w niej na dłużej. Z niecierpliwością będę czekać na Twoje kolejne powieści i trzymam kciuki za Ciebie na każdym kroku. Jesteś wyjątkowa i nie zmieniaj się nigdy!
Dziękuję również Wydawnictwu Niegrzeczne Książki za egzemplarz do recenzji. 

Znacie twórczość Moniki? Czytaliście pierwszy tom serii "Hope"? 

Komentarze

  1. Zapisuję, na pewno znajdę ją w bibliotece. Myslę, że ta pozycja mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję zapoznać się z twórczością autorki i muszę przyznać,że świetnie pisze. Po tę serię muszę sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny przekaz jest w tej książce 😊 w ogóle tą propozycja wydaje się na prawde warta uwagi
    Dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze jej nie przeczytałam ale oczywiście, że mam w planach. Uwielbiam Monikę i jej książki. Cudowne są i zawsze mnie poruszają.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro ten tom również ma zajmującą fabułę, na pewno jest się w czym zaczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sympatycznie, kiedy książka wciąga, zaskakuje, mąci w życiu bohaterów, lubię takie odsłony trzymania w niepewności.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram