Rozświetlające serum z witaminą C na noc GARNIER - #klubgarnier - pierwsze wrażenia
Serum otrzymałam w prezencie od #klubgarnier #testowaniesponsorowane
Od roku należę do Klubu Garnier dzięki czemu, co jakiś czas otrzymuję przesyłki z kosmetykami tej marki. Całkiem niedawno, przyjechała do mnie nowość - rozświetlające serum z witaminą C na noc, o którym chcę Wam dziś trochę napisać.
Pierwsze serum na noc od Garnier z najwyższą, bo aż 10% koncentracją czystej witaminy C i kwasem hialuronowym rozświetla zmęczoną, matową skórę w trakcie nocy. Ciesz się pełną blasku, gładką i wypoczętą skórą już po 3 nocach!
Takimi słowami to serum opisuje sam producent. Co w nim znajdziemy?
Po 3 latach badań Laboratoria Garnier osiągnęły przełom: stabilizację najwyższej koncentracji 10% CZYSTEJ WITAMINY C naturalnego pochodzenia w minimalistycznej formule od Garnier. Czysta witamina C, to silny składnik aktywny naturalnego pochodzenia w swojej najczystszej postaci. Dzięki swoim właściwościom antyoksydacyjnym przywraca skórze blask i zdrowy wygląd, redukuje drobne linie i przebarwienia. KWAS HIALURONOWY to uznany składnik aktywny, który wspiera intensywne nawilżenie i wygładzenie skóry. Wiąże 1000 x więcej wody, niż sam waży.
Jakie efekty można uzyskać stosując to serum?
Po 1 nocy*: skóra twarzy jest bardziej gładka, jędrna, zrewitalizowana i widocznie wypoczęta.
Po 3 nocach*: wyraźnie rozświetlona, zdrowsza i zdecydowanie lepiej wyglądająca skóra twarzy.
Po 2 miesiącach**: klinicznie potwierdzone rezultaty- redukcja drobnych linii i przebarwień.
Brzmi obiecująco, prawda?
Jak widzicie na zdjęciach powyżej, serum przyjechało do mnie w kartoniku łudząco przypominającym serum z witaminą C na dzień, które już Wam pokazywałam na moim Instagramie. Wewnątrz mieści się szklana butelka z pipetą, która ułatwia aplikację.
Kosmetyk pachnie bardzo przyjemnie i świeżo. Ma lekką, wodnistą konsystencję, która szybko się wchłania i żółty kolor. Niewielka ilość kosmetyku wystarczy, aby zaaplikować go na całą twarz, szyję i dekolt. Od razu mogę napisać, że serum jest bardzo wydajne.
Po kilku aplikacjach mogę napisać, że serum szybko znika z powierzchni skóry pozostawiając ją gładką, napiętą i nawilżoną. Nie mam po nim uczucia nieprzyjemnego napięcia skóry, a mam wrażenie jakbym była po liftingu - bardzo polubiłam ten efekt. Jakie będą moje wrażenia po dłuższym czasie? To się okaże. Z pewnością wrócę do Was z moją pełną recenzją.
Słyszeliście już o tej nowości? Sięgacie po kosmetyki marki GARNIER?
Jak na razie wygląda to ciekawie. Czekam na pełną recenzję, bo jeśli produkt okaże się dobry to z chęcią sama go przetestuje.
OdpowiedzUsuńSerum zapowiada się naprawdę interesująco. Już teraz zacznę się za nim rozglądać.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to serum
OdpowiedzUsuńChętnie po nie sięgam i świetnie się u mnie sprawdza
Garnier ma spoko kosmetyki
Dyedblonde
Przydałoby mi się to serum, będę je miała na uwadze podczas najbliższych zakupów
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serum na dzień z tej serii, ale na noc jeszcze nie używałam. Koniecznie muszę zacząć o sprawdzić jakie efekty będą u mnie.
OdpowiedzUsuńJedno z najlepszych jakie miałam. Uwielbiam formułę, to jak się wchłania i jak pięknie wygląda na buzi :)
OdpowiedzUsuń