AFFECT Shimmer Las Vegas - rozświetlacz prasowany

Produkt znalazłam w 10 okienku Kalendarza Adwentowego Pure Beauty - współpraca 

AFFECT Shimmer Las Vegas - rozświetlacz prasowany

Jeśli śledzicie mojego Instagrama, to pewnie wiecie, że na swoim stories otwieram dla Was kalendarz adwentowy, który dostałam od marki Pure Beauty. Znajduję w nim same super kosmetyki i kilka z nich z pewnością pojawi się na moim blogu. Dziś czas na kolejny z nich, a jest nim rozświetlacz prasowany marki AFFECT.


Inspirowane światłami tętniącego nocnym życiem miasta – rozświetlacze w odcieniach Las Vegas (złote wykończenie) oraz Rio (opalizujące różowe refleksy) pięknie rozświetlą twarz. To produkty wielofunkcyjne, które świetnie sprawdzą się również jako róż lub cień do powiek na całą powiekę, lub do podkreślenia wewnętrznego kącika oka. Rozświetlacze zamknięte są w luksusowym różowo-złotym opakowaniu z lusterkiem, dzięki któremu prezentuje się pięknie nie tylko na twarzy, ale również na toaletce, czy w kosmetyczce.

Taki opis znajdziemy na stronie producenta i wcale mnie on nie dziwi. Rozświetlacz, który chcę Wam dziś pokazać jest warty uwagi i idealnie sprawdzi się do makijażu na święta czy zbliżającą się noc sylwestrową...


AFFECT Shimmer Las Vegas - rozświetlacz prasowany

AFFECT Shimmer Las Vegas - rozświetlacz prasowany


Już samo opakowanie zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Opakowanie w kolorze złota z lusterkiem w środku idealnie sprawdzi się w damskiej torebce. Sama kasetka jest tak błyszcząca, że śmiało można się w niej przejrzeć (dlatego nie pokazałam jej na zdjęciu, bo wszędzie było mnie widać, a jestem chora i siedzę w piżamie 😜). Wewnątrz znajduje się prasowany cień w kolorze ciepłego złota, który cudownie się mieni tysiącem drobinek. Można nim stworzyć cudowny efekt tafli i stopniować go według potrzeb. Kosmetyk jest miękki, ale nie tłusty, dobrze nakłada się na skórę zarówno pędzlem jak i palcami i wspaniale współgra z moją nieco oliwkową skórą. 


AFFECT Shimmer Las Vegas - rozświetlacz prasowany


Uwielbiam stosować go na wiele części ciała. Na kościach policzkowych pojawia się zamiast bronzera i rozświetlacza w osobnych miejscach, w kącikach oczu zastępuje mi migoczący cień, a na obojczykach pięknie rozświetla skórę. Jestem nim oczarowana i uważam, że to najlepszy rozświetlacz, jaki miałam do tej pory. Doceniam w nim fakt, że się nie osypuje i ma miękką konsystencję, która doskonale trzyma się skóry.

Jestem ciekawa czy znacie już ten rozświetlacz? Jak się Wam podoba?

Poniżej znajdziesz inne kosmetyki tej marki w moich wpisach:

Komentarze

  1. On widzę jest taki wielofunkcyjny. Tak, jak piszesz, na kościach policzkowych, czy w kącikach ust. Idealny na sylwestra. Przepięknie wygląda, mieni się i ma lustereczko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś dla mojej córki, ona gustuje obecnie w takich kosmetykach, a i czas sprzyja poszukiwaniu nowych kosmetyków ze światełkiem dla skóry, chętnie przekażę jej link do informacji o tym rozświetlaczu. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny koloryt i samo opakowanie. Dla mnie bardzo trafiony prezent z kalendarza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że to świetna marka. Ogólnie mam tyle kosmetyków do polecenia, z nie mogę się doczekać, aż moja córka wreszcie osiągnie ten wiek :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram